Mniej rad, więcej pytań. Jak ciekawość wspiera rozmowę?
- Paweł Grzenik
- 5 sie
- 2 minut(y) czytania
🤔 Ile razy ktoś dał Ci świetną radę, która… kompletnie nie pasowała do Twojej sytuacji?
Bo mi – wiele razy.
I za każdym razem miałem w głowie: „Łatwo Ci mówić, to nie takie proste” albo „Nie znasz całej sytuacji”.
A jak jest u Ciebie?
U mnie często bywa tak, że nawet świetne rady od innych po prostu odkładam na bok. Lądują w mentalnej szufladzie 🗂️ z napisem „może kiedyś” – bo to nie są moje pomysły i nie uwzględniają niuansów czy realiów, które znam tylko ja. Nikt z zewnątrz nie zna mojej sytuacji tak dobrze jak ja sam. Nawet świetna rada jest nietrafiona, jeśli nie bierze pod uwagę mojego kontekstu i doświadczeń.
Ale jest coś, co naprawdę pomaga.
To dobre pytanie. ❓

Kiedy ktoś zamiast radzić, pyta:
👉 „Co już próbowałeś?”
👉 „Czego najbardziej się obawiasz?”
👉 „Co musiałoby się wydarzyć, żeby było łatwiej?”
…nagle zaczynam widzieć rzeczy, których wcześniej nie dostrzegałem ✨.
Dzieje się tak, ponieważ dobre pytania wybijają mnie z utartych schematów myślenia – zachęcają, bym spojrzał na swoją sytuację inaczej, zauważył szczegóły albo możliwości, które wcześniej były poza moim polem widzenia. To właśnie wtedy pojawia się rozwiązanie, które mi pasuje – bo to ja sam dochodzę do wniosków, które mają sens właśnie dla mnie.
Myślę, że to działa nie tylko u mnie – pytania mają ogromną moc także w rozmowach z innymi.
Jak jednak pytać, by inspirować?
💬 Moim zdaniem, zamiast stosować gotowe formułki, warto wzbudzić w sobie autentyczną ciekawość drugiego człowieka.
Dlaczego tak myślę? Bo wtedy rozmowa brzmi naturalnie i buduje prawdziwe zaufanie. Gdy pytania są „z automatu” lub z podręcznika, łatwo wyczuć, że nie stoją za nimi szczere intencje – i często rozmówca zamyka się albo przyjmuje postawę obronną. Może pomyśleć, że pytamy, by wytknąć mu błędy albo udowodnić, że sobie nie radzi, zamiast go zrozumieć. Zamiast inspirować, budują dystans.
Najlepsze pytania pojawiają się naturalnie wtedy, kiedy naprawdę słuchamy, staramy się wczuć w sytuację drugiej osoby i jesteśmy ciekawi, jak odpowie na pytania, które sami zadalibyśmy sobie, będąc na jej miejscu, szukając rozwiązania. To właśnie taka autentyczna ciekawość sprawia, że rozmowa jest lekka, a pytania inspirują zamiast budzić opór.
Co z własnymi pomysłami?
💡 Często w trakcie rozmowy w głowie pojawia się nam pomysł na rozwiązanie, którym bardzo chcemy się podzielić z drugą osobą.
Zamiast gryźć się w język, warto wtedy przedstawić go nie jako radę, lecz jako pytanie:
„A co by było, gdyby…?”
„Co myślisz o takim podejściu?”
W ten sposób dajemy drugiej osobie przestrzeń, by sama oceniła, czy to do niej pasuje, zamiast narzucać gotową odpowiedź.
Rada czy pytanie?
👟 Dobra rada to jak dobre buty: nawet jeśli są markowe i świetnie wyglądają, ale nie w Twoim rozmiarze… to będą obcierać.
🥿 Dobre pytanie? Pozwala znaleźć buty szyte na miarę.
A Ty?
💡 Co częściej dajesz innym: rady czy pytania?